INTENCJE REKLAMODAWCÓW

Taka jest też chyba główna intencja reklamodawców — wyróżnić się w natłoku telewizyjnej oferty, zaznaczyć swoją obecność, oswoić widza z blokami reklamowymi. Dopiero potem przychodzi czas na dalej idące działania marketingowe. Mówiąc nieco żartobliwie, mechanizm ten przypomina znane porzekadło: „nieważne — dobrze czy źle — byle po nazwisku”. W stosunku do dziecięcego odbiorcy efekt ten, jak sądzę, został w Polsce w znacznej mierze osiągnięty — działalność reklamowa (nie tylko telewizyjna) w dużym stopniu przyciągnęła i zaabsorbowała uwagę dzieci. Uznały one reklamę telewizyjną za typ przekazu odpowiadający ich potrzebom i zaakceptowały go.Pomysły 60 (na 105) dzieci, które chciały stworzyć własne reklamy, podzielić można na dwie kategorie: nowe wersje już istniejących reklam telewizyjnych oraz całkowicie własne pomysły na reklamę.

Witaj na blogu! Nazywam się Arkadiusz Dobrzański i prowadzę małą lokalną agencję reklamową. Blog to forma mojej odskoczni, zamieszczam tutaj informacje dotyczące świata mediów. Mam nadzieję, że spodobają Ci się moje wpisy i zostaniesz na dłużej.

Dodaj komentarz