WIĘCEJ DO MYŚLENIA

Jeszcze więcej daje do myślenia przekonanie businessmana, że jego pozycja w społeczności jest chwiejna. Powstanie przemysłu reklamowego, któ­rego klientela w przeważającej mierze rekrutuje się spośród kierowników przedsiębiorstw, dowodzi, że osiągnięcie w businessie nie budzi już samo przez się poklasku. W najlepszym razie wymaga ono reklamy. Ale pierwszym zadaniem pracownika biura reklamy, kiedy przyjmuje klienta z busine­ssu, jest „przeróbka” jego podobizny, by zawierała coś więcej poza tym, że dany człowiek produkuje towary. Osobnik poddany zabiegom pracownika biura reklamy musi być mężem stanu, mecenasem nauki lub kimś ważnym w administracji. Stopnio­wo należy odkrywać lub wymyślać jakąś artystycz­ną bądź intelektualną cechę-jego osobowości. Bu­sinessman, który czytuje „Business Week”, nie zdobędzie sławy. Ten, który czytuje Prousta, będzie kiedyś wielki.

Witaj na blogu! Nazywam się Arkadiusz Dobrzański i prowadzę małą lokalną agencję reklamową. Blog to forma mojej odskoczni, zamieszczam tutaj informacje dotyczące świata mediów. Mam nadzieję, że spodobają Ci się moje wpisy i zostaniesz na dłużej.

Dodaj komentarz